Szczególnie te zmiany dotyczą owulacji oraz jakości komórek jajowych. Wynika to z jednej strony ze starzenia się organizmu (na przykład po czterdziestce nie każdy cykl miesiączkowy kończy się faktyczną owulacją), a z drugiej z faktu, że organizm kobiety przez tak długi okres narażony jest choćby na działanie wolnych rodników, które zdecydowanie negatywnie wpływają na stan całego organizmu.
W wyniku stresu oksydacyjnego, wywoływanego przez wolne rodniki, pogarsza się nie tylko, jakość komórek jajowych, w wyniku, czego zapłodnienie może zakończyć się poronieniem, ale pojawiają się też różne schorzenia uniemożliwiające zapłodnienie. Zalicza się do nich choćby endometriozę czy zespół policystycznych jajników.
Jeśli kobieta po czterdziestce pragnie, aby jej zajście w ciążę zakończyło się szczęśliwym rozwiązaniem, czyli urodzeniem w terminie zdrowego dziecka, powinna zawczasu przygotować swój organizm do tego zadania.
Stwierdzono, że skutecznym orężem w walce z wolnymi rodnikami jest koenzym Q10, a dokładnie jego aktywna forma, jaką jest ubichinol. Częściowo ten cenny składnik można dostarczyć wraz z pożywieniem takim jak podroby (wątróbka, nerki), ryby, orzechy oraz ciemnozielone warzywa (brokuły, jarmuż).
Jednak, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo, że po zajściu w ciążę nie nastąpi poronienie, warto, co najmniej na kilka miesięcy przed planowanym poczęciem zażywać suplementy z ubichinolem, który jest ponad 8 razy silniejszy niż częściej dostępny ubichinon.
Z innych istotnych dla prawidłowego zapłodnienia i rozwoju ciąży elementów, trzeba wymienić odpowiedni poziom witaminy D w organizmie, (co najmniej 20 nanogramów na mililitr krwi) oraz dostarczanie wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3.